poniedziałek, 20 sierpnia 2012

2. White lips, pale face


Mama siedziała skulona w kącie i płakała, próbując uspokoić twojego roztrzesionego brata Mike, a Julie stała na środku pokoju będąc w totalnym szoku. Kobieta stała przy twoim ojcu starając się go reanimować, a mężczyzna szukał czegoś w torbie, a zaraz potem wręczył twojej mamie szklankę wody i tabletki.
- Co..to? - spytała twoja mama łkając.
- Na uspokojenie, to pani pomoże.
- Dziękuję. - zabrała od mężczyzny szklankę i tabletkę, po czym popatrzyła chwile na nią i ją zażyła.
- Mamo! Co tu sie dzieje? - zbiegłaś ze schodów i upadłaś na kolana rozpaczliwie szlochając bojąc się najgorszego.
- Zgaduje, że pani Emilia Staub? - spytał z tego co wywnioskowałaś lekarz.
- Właściwie to Emily. Emilia mówią na mnie potocznie, ale w każdym bądź razie. Co tu sie dzieje? - próbowałaś mówić spokojnym i opanowanym głosem, próbując powstrzymać płacz.
- Otóż.. możemy porozmawiać na osobności?
- Tak. - odrzekłaś zapłakanym głosem i odeszłaś z mężczyzną kilka kroków do kuchni.
- A więc? Co tu się do cholery dzieje?!
- Proszę sie nie denerwo... - wiedziałaś co chce powiedzieć, dlatego mu jak najszybciej przerwałaś i zaczęłaś krzyczeć.
- Jak? Jak mam się nie denerwować? Słucham? Takich widoków nie widuje sie na codzień, prawda?
- Tak, ale...
- No więc co do cholery jest grane?
- Pani ojciec, on.. on.. On miał zawał. - łzy automatycznie poleciały Ci z oczu. Tego się obawiałaś. Oparłaś się o ścianę i zsunęłaś się na podłogę, chowając twarz w dłoniach, rozpaczliwie płacząć.
 - Nie, to nie może być prawda! NIE! - to był cios dla Ciebie. Twój tato zawsze odgrywał dla Ciebie ważną role w życiu. Byłaś z nim niesamowicie zżyta.
- Tom! Musimy go zawieść do szpitala. Natychmiast! - krzyczała kobieta w salonu, która juz wiecie była lekarką. Wstałaś z podłogi i pobiegłaś do Julie, która będąc cały czas w tyn samym miejscu siedziała na podłodze cicho popłakując. Wiedziałaś co to znaczy. Zaraz wybuchnie płaczem. Zawsze tak ma, najpierw cichutko popłakuje w kącie, a zaraz chodzi i płacze na pół miasta. Mimo, że była starsza od Ciebie o dwa lata, była bardzo emocjonalna i zawsze przeżywała wszystko najbardziej z całej rodziny. Wzięłaś ją za rękę i zaprowadziłaś na ławkę w ogrodzie. Chwilę potem wyszła wasza mama z Mikiem za ludźmi niosącymi waszego ojca na noszach. Wsadzili go do karetki i zamknęli drzwi. Wasza mama powiedziała coś Mikowi, a on zaraz był obok Ciebie i twojej siostry, zauważyłaś że twoja rodzicielka rozmawiała z kierowcą karetki i za chwile wsiadła do pojazdu i pojechali. Wy szybko pobiegliście do auta i cała wasza trójka pojechała za samochodem.


*perspektywa Harrego*

Rozłączyłem się z Emily i wyłączyłem laptopa. Zszedłem na dół w celu zjedzenia czegoś, gdyż byłem nie miłosiernie głodny. Zobaczyłem Lou i El. Rozmawiali o jakimś koncercie. Sam nie wiem czemu, ale El jakoś nie trawie. Od razu mówię: NIE. Nie dlatego, bo ,,zabrała" mi Louisa. Te uważanie nas za gejów, bo ktoś wymyślił sobie bromance Larrego Stylinsona jest śmieszne, a czasami denerwujące, bo każdy najmniejszy ruch mój i Lou może spowodować atak psychofanek i wszyscy będą twierdzić, że jesteśmy gejami. El od samego początku wydaje mi sie podejżana. Nawet żaden z chłopaków nie wie jak sie poznali, gdzie sie poznali, kiedy sie poznali, nic! No nic. Wszedłem do kuchni otwierając lodówkę. Pusto.
- Cholera jasna! - wykrzyczałem. - Kto wyżarł cała lodówkę? Nigdy nic nie ma w tym domu do jedzenia. - wrzasnąłem na cały głos, a raczej hotel.
- Jak już coś to ,,kto wyżarł całą zawartość lodówki", lolz. - Rzekł rozbawiony Lou.
- Nie no, bardzo śmieszne. Boki zrywać. - odrzekłem z sarkazmem.
- Harry! Jedziemy do szpitala! W tej chwili! - Wbiegł Liam z Niallem do pomieszczenia. Nikt nie wiedział o co chodzi.
- Czemu? - spytałem zdezorientowany.
- Emily ojciec miał zawał.











Brawo dla mnie za ucinanie akcji w takich momentach, hahaha. Kurde, nawet nie wiecie jak Wam dziękuję! Ostatnio jak pisałam rozdział to dziękowałam za 400 wejść, a teraz mam ponad 800! Jesteście najlepsi! Ten rozdział dedykuję cudownej @unbrokenswaggie. Kocham Cię. Coś słabo Wam wychodzi ten 20 komentarzy, ehh. No cóż, nie wiem czy mam pisać czy nie więc stwierdziłam że te dwadzieścia komenatrzy i dopiero nowa notka to dobry pomysł. Nie wiem czy wypali, ale dobry przynajmniej dla mnie. To teraz troche zmieniejsze ilość komentarzy i 15 (;

I najważniejsza rzecz, nie wiem czy mam pisać tak jakby to ta bohaterka opisywała czyli na przykład ,, weszłam do samochodu i zapięłam pasy " czyli w pierwszej osobie czy lepiej pisać w drugiej osobie ,, weszłaś do samochodu i zapięłaś pasy " głosujcie czy pisać w 1 osobie czy 2, bo to ważne dla mnie.

Do trzeciego rozdziału (;

16 komentarzy:

  1. jezu. *.* cudocudocudocudo. <3 już uwielbiam twój blog. *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde to powinno byc karane W TAKIM MOMENCIE UCINAC ;O

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak można w takim momencie uciąć?! :O xd .
    Rozdział świetny i z niecierpliwością czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz w pierwszej osobie :D
    a co do rozdziału, jest genialnyyy!
    boże, nie umiem doczekać się następnego! *.*
    @StrongForDemz

    OdpowiedzUsuń
  5. Nosz ucięłaś w najlepszym momencie... Piszesz strasznie krótkie rozdziały i akcja się szybko toczy, ale i tak uwielbiam tego bloga <3. Czekam na nowy rozdział :D [ jeden-z-tych-dni.blogspot.com ] @UnbrokenStrong

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem słońce, że są strasznie krótkie, ale jak pisze je czasem w zeszycie to jak napisze na pięć stron to mi wydaje sie być długie, a potem jak tutaj przepisuje to mam taki krótki -_- Ale postaram się poprawić wszystko i będę pisać dłuższe (;

      Usuń
  6. lepiej pisać w pierwszej osobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się :)

      [ zapraszam do siebie just-helplessness.blogspot.com/ ]

      Usuń
  7. myślę, że jak będziesz pisać w pierwszej osobie to lepiej się będzie czytać :) to jest dopiero drugi rozdział ale zapowiada się ciekawie :)

    [ zapraszam do siebie http://just-helplessness.blogspot.com/ ]

    OdpowiedzUsuń
  8. moglabys pisac dluzsze rozdzialy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, obiecuje że będę pisać dłuższe. Po prostu jak pisałam to w zeszycie to wydawał sie być długi tekst, więc teraz będę tutaj pisać po prostu i obiecuje że będą dłuższe. xx :))))

      Usuń
  9. jeju, ale fajny ten rozdział. podobał mi się c:

    OdpowiedzUsuń
  10. pisz dłuższe rozdziały i w pierwszej osobie c:

    OdpowiedzUsuń
  11. piszz dalejjj :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no to dodawaj nowy rozdzial XD MASZ 15 KOM JUZ :D

    OdpowiedzUsuń